A oto i zupa która została stworzona z miłości do sera, do pora i do intensywnych aromatów. Zupa jak dla mnie bardzo jesienna - gęsta, aromatyczna, bezmięsna. Uwielbiam takie zupy.
Jest niezwykle przydatna w chłodne dni - rozgrzewa na wiele godzin, przynajmniej mnie. Polecam na każdą okazję, w mojej opinii ta zupa jest jak czerń - pasuje do wszystkiego :)
Przepis na około 6 porcji:
* 3-4 pory
*4 ziemniaki
* 200 g sera pleśniowego - ja użyłam lazura błękitnego
* 100 ml białego wytrawnego wina
* 100 ml mleka
* 1,5 l bulionu warzywnego
* tymianek, rozmaryn, sól i pieprz
* 50g masła
W garnku rozpuścić masło i podsmażyć na nim pokrojonego w plasterki pora. Po paru minutach dodać pokroje w kosteczkę ziemniaki i smażyć jeszcze chwilę. Dolać wino, zmniejszyć ogień i dusić pod przykryciem kilka minut. Dodać bulion i dusić dalej przez około 20 minut. Ser pokroić w kosteczkę i dorzucić do zupy wraz z mlekiem, tymiankiem, rozmarynem i pieprzem. Mieszać aż ser się nie roztopi - przynajmniej z grubsza, ja nie czekam aż rozpuści się do końca, tak lepiej wygląda. Posolić do smaku, pogotować jeszcze ze 2 minuty i można podawać.
podoba mi sie zapiszę ja sobie do zrobienia
OdpowiedzUsuńlubię taką zupę! :) chociaż dawno nie jadłam, muszę się uśmiechnąć do mamy albo sama zrobić :D
OdpowiedzUsuńLubię pora! Zjadła bym taką zupkę z ogromną chęcią! Niestety mój mąż nie toleruje tego warzywa w ogóle :( więc, żeby sobie taką zupkę zrobić muszę poczekać na jakiś służbowy wyjazd - wtedy najem się pora i cebuli do woli :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją! Wygląda znakomicie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam zupe porową, szczególnie zimową porą, ale sera pleśniowego nie dawałam do niej, muszę koniecznie wypróbować :-)
OdpowiedzUsuń