Czyli moja wersja popularnej sałatki. Zamiast bazylii stosuję pesto, które według mnie pasuje do wszystkiego, jadam z nim nawet jajka jeśli akurat oba produkty są pod ręką. Sama nie przyrządzam pesto, ponieważ smak jest praktycznie identyczny jak ten, który zamykany jest w słoiku, a w tym wypadku jestem leniwa i pozwalam sobie na ten zakup.
Caprese jest dobre na każdą okazję, ja je jadam dość często ze względu na szybkość przygotowania i małą liczbę skłaników - wersja z pesto i oliwkami to wersja na bogato, często jem po prostu pomidora z mozzarellą i dobrą np. czosnkową oliwą z oliwek.
A dziś jem, ponieważ danie jest bardzo wiosenne :)
Przepis chyba jest zbędny..
obiad - przepisy kulinarne związane ze słowem kluczowym: obiad
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obiad. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 7 marca 2013
poniedziałek, 25 lutego 2013
Pieczony schab ze śliwką
W pysznym sosie śliwkowym, który można jeść od razu lub przerobić na jeszcze lepszy winno-śliwkowy, jeśli okazja jest bardziej uroczysta. Ja zwykle ograniczam się do tego co samo powstanie podczas pieczenia. Mięso nadaje się do zjadania na ciepło, jako typowo obiadowe danie albo jako wędlina na kanapkach. Ja uwielbiam oba warianty.
Schab ze śliwką - niby prosta sprawa, a jednak łatwo mięso przesuszyć, a wtedy przyjemność z jedzenia i karmienia żadna. Każdy ma swoje sposoby - mój jest prosty - rękaw do pieczenia. Nie nakłuwany! Piszę o tym, choć wydawało mi się to zawsze oczywiste, że przecież jak nakłuję, to mięso wyschnie, ale ostatnio już kilka razy spotkałam się z wersją z nakłutym rękawem, więc piszę na wszelki wypadek. Ot i tajemnica, reszta jest prosta i przyjemna.
Składniki:
* 200g suszonych śliwek (mogą być wędzone)
* 500g schabu
* 2 łyżki masła
* 3 małe cebule (mogą być czerwone)
* sól, pieprz, majeranek, ostra papryka, świeży czosnek (3 ząbki)
* rękaw do pieczenia
Przepis:
* Schab myjemy i osuszmy
* Dużym nożem wycinamy podłużną kieszeń - trzeba uważać, by nie przeciąć mięsa na wylot
* Do powstałej kieszonki wsypujemy 1,5 łyżeczki soli, a następnie upychamy 100 g śliwek ( ja w celu upchnięcia używam trzonka drewnianej łyżki, wtedy śliwki puszczają więcej soku, a mięso jest bardziej soczyste)
* Mięso nacieramy przeciśniętym przez praskę czosnkiem, następnie posypujemy z każdej strony solą, pieprzem, papryką i majerankiem (w takiej kolejności)
* Wstawiamy na noc do lodówki
*100g śliwek zalewamy wodą i moczymy przez noc
* Schab umieszczamy w rękawie do pieczenia
* Obok mięsa układamy pokrojone w półksiężyce cebulki, namoczone śliwki i podlewamy wodą ze śliwek, ewentualnie odrobiną czerwonego wina
* Na mięsie umieszczamy 2 łyżki masła
* Szczelnie zamykamy rękaw i umieszczamy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 st na godzinę. Po upływie tego czasu piekarnik wyłączamy, a mięso pozostawiamy w zamkniętym piekarniku jeszcze na kolejne 30 minut (w rękawie)
* Jemy, częstujemy i się zachwycamy!
Schab ze śliwką - niby prosta sprawa, a jednak łatwo mięso przesuszyć, a wtedy przyjemność z jedzenia i karmienia żadna. Każdy ma swoje sposoby - mój jest prosty - rękaw do pieczenia. Nie nakłuwany! Piszę o tym, choć wydawało mi się to zawsze oczywiste, że przecież jak nakłuję, to mięso wyschnie, ale ostatnio już kilka razy spotkałam się z wersją z nakłutym rękawem, więc piszę na wszelki wypadek. Ot i tajemnica, reszta jest prosta i przyjemna.
Składniki:
* 200g suszonych śliwek (mogą być wędzone)
* 500g schabu
* 2 łyżki masła
* 3 małe cebule (mogą być czerwone)
* sól, pieprz, majeranek, ostra papryka, świeży czosnek (3 ząbki)
* rękaw do pieczenia
Przepis:
* Schab myjemy i osuszmy
* Dużym nożem wycinamy podłużną kieszeń - trzeba uważać, by nie przeciąć mięsa na wylot
* Do powstałej kieszonki wsypujemy 1,5 łyżeczki soli, a następnie upychamy 100 g śliwek ( ja w celu upchnięcia używam trzonka drewnianej łyżki, wtedy śliwki puszczają więcej soku, a mięso jest bardziej soczyste)
* Mięso nacieramy przeciśniętym przez praskę czosnkiem, następnie posypujemy z każdej strony solą, pieprzem, papryką i majerankiem (w takiej kolejności)
* Wstawiamy na noc do lodówki
*100g śliwek zalewamy wodą i moczymy przez noc
* Schab umieszczamy w rękawie do pieczenia
* Obok mięsa układamy pokrojone w półksiężyce cebulki, namoczone śliwki i podlewamy wodą ze śliwek, ewentualnie odrobiną czerwonego wina
* Na mięsie umieszczamy 2 łyżki masła
* Szczelnie zamykamy rękaw i umieszczamy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 st na godzinę. Po upływie tego czasu piekarnik wyłączamy, a mięso pozostawiamy w zamkniętym piekarniku jeszcze na kolejne 30 minut (w rękawie)
* Jemy, częstujemy i się zachwycamy!
poniedziałek, 7 stycznia 2013
Prosta, domowa zapiekanka makaronowa
To danie robi się dosłownie w kilka minut, smakuje zabójczo, a do tego jest tania. Najczęściej wszystko mam w lodówce/zamrażarce i jest to danie, które można zrobić nawet dla jednej osoby, bez poczucia marnowania czasu i pieniędzy.
Bez żadnej filozofii, dla mnie ważne jest tylko by składniki były dobre, szczególnie kiełbasa - ja wykorzystuję tylko taką domową, kupnej w ogóle nie wykorzystuję, nigdy. I ser - żadnej gumowej goudy, lepiej mniej a lepiej - mój typ, jak zawsze parmezan lub dziugas.
Składniki na dwie rozsądne porcje lub jedną dużą:
* 1 kiełbasa
* 1 przecier pomidorowy
* 2 ząbki czosnku
* papryczka chili - według uznania
* 2 łyżki śmietany 18 %
* smalec
* 50-100 g makaronu, ile kto lubi
* sól, pieprz, cytryna
* 50 g sera do starcia i zapieczenia, a więc też jaki kto lubi
* 150-200g groszku mrożonego
Przygotowanie:
Makaron należy lekko podgotować w osolonej wodzie, ja trzymam go w garnku o 4 minuty krócej niż sugerują na opakowaniu, po tym czasie odlewam 3/4 szklanki wody z gotowania, resztę wylewam. Groszek zalewamy na moment wrzątkiem by się rozmroził. Na patelni tytanowej (akurat taką miałam) rozgrzewam smalec i podsmażam kiełbasę, po kilka minut z każdej strony, tak by była mocno zrumieniona. Pod koniec dodaję pokrojoną papryczkę chili, razem z pestkami oraz posiekany lub wyciśnięty czosnek. Po dodaniu czosnku nie za długo podsmażam, żeby nie zrobiło się gorzki. Wszystko przerzucam do garnka i dodaję groszek. Na patelnię wyciskam połówkę cytryny i dolewam odlaną z makaronu wodę, wszystko co pozostało na patelni teraz znajdzie się w wodzie. Przelewam ją do garnka z kiełbasą i groszkiem, na maleńkim ogniu gotuję przez około 10 minut, po tym czasie dodaję mały słoiczek przecieru i czekam aż się zagotuje ponownie. Ściągam z ognia i wmieszam śmietanę. Jeśli trzeba to dodać można do smaku sól i pieprz, ale jest to niekonieczne zwykle.
W naczyniu żaroodpornym układamy makaron i zalewamy sosem; posypujemy startym serem i zapiekamy przez około 25 minut w temperaturze 160 stopni w piekarniku z termoobiegiem lub w nieco wyższej bez termoobiegu. Pyszne danie zanosimy na stół i zajadamy ;)
Bez żadnej filozofii, dla mnie ważne jest tylko by składniki były dobre, szczególnie kiełbasa - ja wykorzystuję tylko taką domową, kupnej w ogóle nie wykorzystuję, nigdy. I ser - żadnej gumowej goudy, lepiej mniej a lepiej - mój typ, jak zawsze parmezan lub dziugas.
Składniki na dwie rozsądne porcje lub jedną dużą:
* 1 kiełbasa
* 1 przecier pomidorowy
* 2 ząbki czosnku
* papryczka chili - według uznania
* 2 łyżki śmietany 18 %
* smalec
* 50-100 g makaronu, ile kto lubi
* sól, pieprz, cytryna
* 50 g sera do starcia i zapieczenia, a więc też jaki kto lubi
* 150-200g groszku mrożonego
Przygotowanie:
Makaron należy lekko podgotować w osolonej wodzie, ja trzymam go w garnku o 4 minuty krócej niż sugerują na opakowaniu, po tym czasie odlewam 3/4 szklanki wody z gotowania, resztę wylewam. Groszek zalewamy na moment wrzątkiem by się rozmroził. Na patelni tytanowej (akurat taką miałam) rozgrzewam smalec i podsmażam kiełbasę, po kilka minut z każdej strony, tak by była mocno zrumieniona. Pod koniec dodaję pokrojoną papryczkę chili, razem z pestkami oraz posiekany lub wyciśnięty czosnek. Po dodaniu czosnku nie za długo podsmażam, żeby nie zrobiło się gorzki. Wszystko przerzucam do garnka i dodaję groszek. Na patelnię wyciskam połówkę cytryny i dolewam odlaną z makaronu wodę, wszystko co pozostało na patelni teraz znajdzie się w wodzie. Przelewam ją do garnka z kiełbasą i groszkiem, na maleńkim ogniu gotuję przez około 10 minut, po tym czasie dodaję mały słoiczek przecieru i czekam aż się zagotuje ponownie. Ściągam z ognia i wmieszam śmietanę. Jeśli trzeba to dodać można do smaku sól i pieprz, ale jest to niekonieczne zwykle.
W naczyniu żaroodpornym układamy makaron i zalewamy sosem; posypujemy startym serem i zapiekamy przez około 25 minut w temperaturze 160 stopni w piekarniku z termoobiegiem lub w nieco wyższej bez termoobiegu. Pyszne danie zanosimy na stół i zajadamy ;)
sobota, 27 października 2012
Faszerowana szpinakiem, serem kozim i ryżem pierś z indyka
Dawno nic nie pisałam - po pierwsze zabieganie i uczelnia, a po drugie nie robiłam nic nowego, jeśli robiłam :) Ale nadszedł weekend i trochę wolnego, więc postanowiłam zrobić coś ekstra. No i wyszło lepiej niż sądziłam, a gotowanie po tak długim odpoczynku okazało się jeszcze fajniejsze niż zwykle. To całe mieszania, krojenie i doglądanie działa kojąco - oficjalnie więc jestem odstresowana :)
Pierś z indyka jest przepyszna, chciałam zrobić z niej coś naprawdę fajnego. Szczególnie, że rzadko u mnie gości. Szukałam długo inspiracji, albo jakiegoś fajnego przepisu, nic niestety nie znalazłam. Więc ruszyłam głową, sama wszystko sobie wymyśliłam i wyszło danie moich marzeń. :) I dużo naczyń do pozmywania, ale to już nie moje zmartwienie ;)
Przepis:
* cała pierś z indyka - czyli około 1,5 kg mięcha
* Opakowanie szpinaku - najlepiej takiego nierozdrobnionego
* 100g ryżu do risotto
* szklanka białego wytrawnego wina
* 1 litr bulionu warzywnego
* 2 marchewki
* 1 por
* 0,5 kg małych ziemniaczków
* 150-200 g miękkiego serka koziego
* 4 ząbki czosnku
* sól, pieprz i ulubione zioła
* łyżka śmietany 12%
Wykonanie:
Najpierw trzeba zająć się mieskiem. Dokładnie je myjemy i osuszamy. Z grubsza należy je oczyścić i można brać się za trudniejszą część: Mięso należy "rozwinąć", czyli rozkroić tak, żeby wyszedł długi, gruby na ok. centymetr płat mięsa. Zaczynamy od dołu. Trzeba uważać żeby mięsa nie przerwać, bo jest dość delikatne. Kiedy na stole pojawi się piękny, płaski płat trzeba go delikatnie robić tłuczkiem, lub tak jak zrobiłam to ja ugnieść ręką i tak jakby rozmasować, jakkolwiek to brzmi w odniesieniu do mięsa. :) Mięsko posypujemy solą, pieprzem i ziołami i na kolejne 45 minut o nim zapominamy.
Nadzienie:
Na jednej patelni robimy szpinak - tak jak mówi opakowanie. Dodajemy do niego czosnek (całe ząbki) oraz ser i czekamy aż się roztopi i dokładnie wymiesza. Pod koniec dodajemy sól, łyżkę śmietany i zostawiamy na małym ogniu żeby sobie powoli parował, a w tym czasie zajmujemy się ryżem.
Najpierw na masełku podsmażamy ryż, a kiedy się zeszkli dodajemy szklankę wina. Postępujemy tak jakbyśmy robili risott, a więc dodajemy bulion małymi porcjami, mieszamy i czekamy aż się wchłonie - i tak przez kwadrans około. Kiedy stwierdzimy, że ryż jest gotów dodajemy do niego szpinak i dokładnie mieszamy. Nadzienie gotowe.
Gdy trochę przestygnie nakładamy je na mięsko i zawijamy. Nic się nie stanie jeśli nam w trakcie trochę wycieknie. :) Zawinięte mięsko związujemy grubą bawełnianą nicią albo spinamy wykałaczkami.
W dużym naczyniu żaroodpornym układamy na dnie pokrojone marchewki i pora, na środku układamy mięsko, a po bokach niewielkie ziemniaczki. Wszystko zalewamy bulionem (tym pozostałym z robienia risotto, czyli około 0,5-0,7 litra) i obficie skrapiamy oliwą z oliwek - tak mięso, jak i warzywka (ja użyłam aromatyzowanej czosnkiem i nadała fajny aromat).
Przykrywamy wszystko folią aluminiową i wstawiamy na 45minut do piekarnika nagrzanego na 200 stopni. Po tym czasie zdejmujemy folię i zostawiamy jeszcze na jakieś pół godziny. Na te ostatnie pół godziny należy włączyć termoobieg albo zwiększyć temperaturę, w innym wypadku ziemniaczki mogą być nieco surowe.
A potem to już tylko kroić i jeść, czysta przyjemność :)
Smacznego!
piątek, 12 października 2012
Ostatnie zbiory i pyszny kapuśniak ze świeżej kapusty
Ku memu przerażeniu jesień przemienia się w zimę. Jak zawsze o tej porze zastanawiam się "co ja zrobię bez świeżych warzyw?!". Problem ten w praktyce jakoś sam się rozwiązuje, jednak zawsze o tej porze roku czarno widzę i roztaczam wizję kulinarnej posuchy. :)
A tymczasem ostatnie zbiory w tym roku nadeszły. Piękna pogoda, pięknie warzywa i wielkie plany co z tego wszystkiego nagotuję. Kapusta, ziemniaczki, marchewki, buraczki, winogrona, jabłuszka... i dużo więcej.
Dziś gotuje się bigos - to mój debiut :) A przez ostatnie dni jedliśmy pyszny kapuśniak i na niego podaję przepis poniżej.
Przepis:
* pół główki białej kapusty
* 5 ziemniaków
* 3 marchewki
* 2 cebule
* 3-4 litry delikatnego bulionu
* 4 kiełbasy
* 2 łyżki octu
* 2 listki laurowe
* 5 ziarenek ziela angielskiego
* sól i pieprz
Kapustę należy poszatkować i wrzucić ją do gotującego się bulionu. Po 15 minutach dorzucić pokrojone w kostkę ziemniaki i marchewkę pokrojoną w talarki. Wrzucić listki laurowe i ziele angielskie oraz ocet.
Na patelni podsmażyć kiełbasę i cebulę. Kiedy już się podsmaży zalać dwoma nabierkami gotującej się zupy i wszystko przelać do garnka z zupą. Gotować przez kolejne kilkanaście minut, posolić i popieprzyć. Pyszna zupa gotowa do zjedzenia. :)
A tymczasem ostatnie zbiory w tym roku nadeszły. Piękna pogoda, pięknie warzywa i wielkie plany co z tego wszystkiego nagotuję. Kapusta, ziemniaczki, marchewki, buraczki, winogrona, jabłuszka... i dużo więcej.
Dziś gotuje się bigos - to mój debiut :) A przez ostatnie dni jedliśmy pyszny kapuśniak i na niego podaję przepis poniżej.
Przepis:
* pół główki białej kapusty
* 5 ziemniaków
* 3 marchewki
* 2 cebule
* 3-4 litry delikatnego bulionu
* 4 kiełbasy
* 2 łyżki octu
* 2 listki laurowe
* 5 ziarenek ziela angielskiego
* sól i pieprz
Kapustę należy poszatkować i wrzucić ją do gotującego się bulionu. Po 15 minutach dorzucić pokrojone w kostkę ziemniaki i marchewkę pokrojoną w talarki. Wrzucić listki laurowe i ziele angielskie oraz ocet.
Na patelni podsmażyć kiełbasę i cebulę. Kiedy już się podsmaży zalać dwoma nabierkami gotującej się zupy i wszystko przelać do garnka z zupą. Gotować przez kolejne kilkanaście minut, posolić i popieprzyć. Pyszna zupa gotowa do zjedzenia. :)
wtorek, 2 października 2012
Kurczak z grilla
Jesień w pełni, dziś na szczęście piękna i słoneczna. Zaczął się rok akademicki, więc ładna pogoda wskazana, działa motywująco.
Po zupach przyszedł czas na coś bardziej konkretnego - kurczak z grilla. Danie rzadko u mnie serwowane, ze względu na sprzątanie po zabawie - mam elektrycznego grilla, który po takim kurczaku musi przejść długą drogę by znów się nadać do użycia.
Ale właśnie na takie danie miałam ochotę. Kurczak w mojej ulubionej, niezbyt skomplikowanej, ale naprawdę przepysznej marynacie. Uwielbiam ją za to, że w czasie grillowania karmelizuje, kurczak jest po prostu do niej stworzony.
Przepis na marynatę na dwie piersi:
*6 łyżek oliwy
*4 łyżki octu winnego
* 1/2 szklanki cukru trzcinowego
* 4 łyżeczki ostrej musztardy
* sok z jednej cytryny
* 4 posiekane ząbki czosnku
Wszystko należy ze sobą dokładnie wymieszać, następnie włożyć do marynaty poprzekrawane na pół (wzdłuż) piersi z kurczaka i marynować przez kilka godzin. Kurczaka grillować po 6 minut z każdej strony.
Dzisiaj kurczak w towarzystwie ziemniaczków i szpinaku - ale to kwestia gustu.
Po zupach przyszedł czas na coś bardziej konkretnego - kurczak z grilla. Danie rzadko u mnie serwowane, ze względu na sprzątanie po zabawie - mam elektrycznego grilla, który po takim kurczaku musi przejść długą drogę by znów się nadać do użycia.
Ale właśnie na takie danie miałam ochotę. Kurczak w mojej ulubionej, niezbyt skomplikowanej, ale naprawdę przepysznej marynacie. Uwielbiam ją za to, że w czasie grillowania karmelizuje, kurczak jest po prostu do niej stworzony.
Przepis na marynatę na dwie piersi:
*6 łyżek oliwy
*4 łyżki octu winnego
* 1/2 szklanki cukru trzcinowego
* 4 łyżeczki ostrej musztardy
* sok z jednej cytryny
* 4 posiekane ząbki czosnku
Wszystko należy ze sobą dokładnie wymieszać, następnie włożyć do marynaty poprzekrawane na pół (wzdłuż) piersi z kurczaka i marynować przez kilka godzin. Kurczaka grillować po 6 minut z każdej strony.
Dzisiaj kurczak w towarzystwie ziemniaczków i szpinaku - ale to kwestia gustu.
niedziela, 30 września 2012
Zupa porowa
A oto i zupa która została stworzona z miłości do sera, do pora i do intensywnych aromatów. Zupa jak dla mnie bardzo jesienna - gęsta, aromatyczna, bezmięsna. Uwielbiam takie zupy.
Jest niezwykle przydatna w chłodne dni - rozgrzewa na wiele godzin, przynajmniej mnie. Polecam na każdą okazję, w mojej opinii ta zupa jest jak czerń - pasuje do wszystkiego :)
Przepis na około 6 porcji:
* 3-4 pory
*4 ziemniaki
* 200 g sera pleśniowego - ja użyłam lazura błękitnego
* 100 ml białego wytrawnego wina
* 100 ml mleka
* 1,5 l bulionu warzywnego
* tymianek, rozmaryn, sól i pieprz
* 50g masła
W garnku rozpuścić masło i podsmażyć na nim pokrojonego w plasterki pora. Po paru minutach dodać pokroje w kosteczkę ziemniaki i smażyć jeszcze chwilę. Dolać wino, zmniejszyć ogień i dusić pod przykryciem kilka minut. Dodać bulion i dusić dalej przez około 20 minut. Ser pokroić w kosteczkę i dorzucić do zupy wraz z mlekiem, tymiankiem, rozmarynem i pieprzem. Mieszać aż ser się nie roztopi - przynajmniej z grubsza, ja nie czekam aż rozpuści się do końca, tak lepiej wygląda. Posolić do smaku, pogotować jeszcze ze 2 minuty i można podawać.
Jest niezwykle przydatna w chłodne dni - rozgrzewa na wiele godzin, przynajmniej mnie. Polecam na każdą okazję, w mojej opinii ta zupa jest jak czerń - pasuje do wszystkiego :)
Przepis na około 6 porcji:
* 3-4 pory
*4 ziemniaki
* 200 g sera pleśniowego - ja użyłam lazura błękitnego
* 100 ml białego wytrawnego wina
* 100 ml mleka
* 1,5 l bulionu warzywnego
* tymianek, rozmaryn, sól i pieprz
* 50g masła
W garnku rozpuścić masło i podsmażyć na nim pokrojonego w plasterki pora. Po paru minutach dodać pokroje w kosteczkę ziemniaki i smażyć jeszcze chwilę. Dolać wino, zmniejszyć ogień i dusić pod przykryciem kilka minut. Dodać bulion i dusić dalej przez około 20 minut. Ser pokroić w kosteczkę i dorzucić do zupy wraz z mlekiem, tymiankiem, rozmarynem i pieprzem. Mieszać aż ser się nie roztopi - przynajmniej z grubsza, ja nie czekam aż rozpuści się do końca, tak lepiej wygląda. Posolić do smaku, pogotować jeszcze ze 2 minuty i można podawać.
piątek, 21 września 2012
Pikantny omlet z fetą i kukurydzą
Dzisiaj danie czyszczące lodówkę, ale pyszne i piękne. Zresztą czyszczące tylko moją lodówkę, w końcu nie każdy zostaje z chilli, jajkami i fetą :) Chciałam zrobić omlet, ale właściwie wyszedł pseudo-omlet, bo bez mleka (skwaśniało) i mąki. :) Dla mnie to propozycja obiadowa, ale jeśli ktoś lubi jajeczne śniadania, to może się zajadać i od rana :)
Przepis:
2 jajka
pół puszki kukurydzy
pół papryczki chilli
pestki dyni
feta
przyprawy
Każdy może dobrać własną ilość składników, ja zawsze robię to na oko, w końcu to tylko omlet, niczyje życie od tego nie zależy :)
Pestki dyni, papryczkę posiekaną i kukurydzę podsmażam kilka minut, następnie zalewam wszystko roztrzepanymi jajkami i czekam aż ładnie się zetnie.
Danie błyskawiczne, a czasami właśnie o to chodzi :)
Przepis:
2 jajka
pół puszki kukurydzy
pół papryczki chilli
pestki dyni
feta
przyprawy
Każdy może dobrać własną ilość składników, ja zawsze robię to na oko, w końcu to tylko omlet, niczyje życie od tego nie zależy :)
Pestki dyni, papryczkę posiekaną i kukurydzę podsmażam kilka minut, następnie zalewam wszystko roztrzepanymi jajkami i czekam aż ładnie się zetnie.
Danie błyskawiczne, a czasami właśnie o to chodzi :)
środa, 19 września 2012
Chili con carne
Chilli con carne to dla mnie danie uniwersalne - zawsze smakuje, zawsze dobrze wychodzi, odpowiednie na każdą porę roku.. To nie wszystkie zalety - jest daniem jednogarnkowym, robi się je dość szybko, chilli jest bardzo sycące, można je podawać na różne sposoby: z makaronem, zapiekane, z naleśnikiem, z taco. Chilli to dla mnie danie wielu smaków - bardzo lubię właśnie takie dania - gdzie w każdym kęsie można wyczuć każdy składnik, takie dania naprawdę można kosztować, smakować, delektować się nimi.
Przepis:
*500 g mięsa mielonego wołowego lub wieprzowego - ważne by było dobrej jakości, ponieważ to bardzo mięsne danie i kiepskie mięso może je zupełnie zepsuć
*3 czerwone papryki
*2 papryki chilli
*6 ząbków czosnku
*2 cebule
*4-5 pomidory
*3 łyżki przecieru pomidorowego
*puszka kukurydzy
*puszka fasoli czerwonej
*przyprawy: słodka papryka - 2 łyżeczki, kmin rzymski, pieprz, oregano, cukier - po 1 łyżeczce, sól - pół łyżeczki
Przygotowanie:
Najpierw podsmażamy na patelni chilli, czosnek i cebulę, tak by się zeszkliło. Dodajemy rozdrobnione mięso i podsmażamy aż się zrumieni. Dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę i dusimy 10 minut pod przykryciem. Dodajemy wszystkie pozostałe składniki, doprawiamy i pod przykryciem dusimy przez kolejne 30-45 minut. Podawać z czym kto chce, ja najbardziej lubię z taco. :)
piątek, 14 września 2012
Domowa pizza
Wczoraj był wieczór z pizzą. Wiadomo, że domowa pizza, to nie fast food i trzeba jej poświęcić trochę czasu - wyrobić ciasto, poczekać aż wyrośnie, zrobienie sosu itd. Samo przygotowanie pizzy, to ok 2 godziny plus jeszcze kwadrans lub więcej w piekarniku. W dodatku duża część czasu to tylko oczekiwanie.
Dlatego pizza, to według mnie danie, które najprzyjemniej przygotowuje się w towarzystwie. Jest tu dużo czasu na rozmowy, picie wina, a poza tym to dobra zabawa - każdy przygotowuje swoją pizzę.
Zdjęcia nie najlepszej jakości, nie oddają uroku pizzy. Ciasto w tej pizzy jest naprawdę cienkie, co dla mnie jest bardzo ważne. Dodatki to kwestia gustu, w naszych pizzach znalazło się między innymi salami, oscypek, kozi ser dojrzewający, suszone pomidory i grillowana cukinia.
Ciasto - przepis na dwa placki ok 20 cm:
200g mąki
12g drożdży świeżych
sól
cukier
1/3 szklanki wody
Sos:
Puszka pomidorów
150 ml przecieru pomidorowego
łyżka octu
pieprz
sól
łyżeczka oregano
Wszystkie składniki sosu należy wymieszać w garnku, gotować aż sos zgęstnieje, czyli około 20 minut.
Drożdże należy rozpuścić w 1/3 szklanki wody o temperaturze 37stopni, do tego dodać łyżeczkę cukru i wymieszać. Mąkę przesiać i dodać do niej szczyptę soli i rozpuszczone drożdże. Ciasto wyrabiać trzeba ok. 10 minut - tak by ciasto było gładkie i dość elastyczne. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 1-1,5 godziny. Po tym czasie podzielić na 2 części i rozwałkować na cienkie - ok 5mm - okręgi. Na tak przygotowane placki należy nałożyć sos, a później dowolne dodatki. Piec trzeba około15-20 minut w temperaturze 220 stopni, najlepiej bez termoobiegu, z grzaniem od dołu.
Dlatego pizza, to według mnie danie, które najprzyjemniej przygotowuje się w towarzystwie. Jest tu dużo czasu na rozmowy, picie wina, a poza tym to dobra zabawa - każdy przygotowuje swoją pizzę.
Zdjęcia nie najlepszej jakości, nie oddają uroku pizzy. Ciasto w tej pizzy jest naprawdę cienkie, co dla mnie jest bardzo ważne. Dodatki to kwestia gustu, w naszych pizzach znalazło się między innymi salami, oscypek, kozi ser dojrzewający, suszone pomidory i grillowana cukinia.
Ciasto - przepis na dwa placki ok 20 cm:
200g mąki
12g drożdży świeżych
sól
cukier
1/3 szklanki wody
Sos:
Puszka pomidorów
150 ml przecieru pomidorowego
łyżka octu
pieprz
sól
łyżeczka oregano
Wszystkie składniki sosu należy wymieszać w garnku, gotować aż sos zgęstnieje, czyli około 20 minut.
Drożdże należy rozpuścić w 1/3 szklanki wody o temperaturze 37stopni, do tego dodać łyżeczkę cukru i wymieszać. Mąkę przesiać i dodać do niej szczyptę soli i rozpuszczone drożdże. Ciasto wyrabiać trzeba ok. 10 minut - tak by ciasto było gładkie i dość elastyczne. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 1-1,5 godziny. Po tym czasie podzielić na 2 części i rozwałkować na cienkie - ok 5mm - okręgi. Na tak przygotowane placki należy nałożyć sos, a później dowolne dodatki. Piec trzeba około15-20 minut w temperaturze 220 stopni, najlepiej bez termoobiegu, z grzaniem od dołu.
poniedziałek, 10 września 2012
Zupa pomidorowa
Zupy pomidorowe źle mi się kojarzą. Wszystkie przedszkola, stołówki, babcie i inne instytucje gastronomiczne uparcie podawały rosół z przecierem pomidorowym. Jeśli chodzi o kolor do straszy mnie do dziś - skąd ten okropny pomarańczowy kolor nie wiem i nie chcę wiedzieć.
Wiem tylko, że zupy pomidorowe mogą również być cudowne. Moja ulubiona to zupa pomidorowa z cukinią i czosnkiem. Tak naprawdę ta zupa robi się sama - podsmażam na oliwie jedną cebulę i czosnek, daję do niej mnóstwo obranych ze skórki i pokrojonych pomidorów, zostawiam, a gdy po raz kolejny podnoszę pokrywkę już jest tam pełno pysznej zupy - soku który puściły pomidory. Można dolać nieco wody, jeśli pomidory nie były aż tak soczyste. Dodaję mnóstwo ziół - ta zupa jest baaardzo aromatyczna - zioła oczywiście jakie kto lubi. Cukinię wkrawam na końcu, by była lekko chrupiąca. Podaję posypaną ziarenkami słonecznika i z kwaśną śmietaną.
To była moja ulubiona, ale nie taką dziś jadłam - dzisiaj wykorzystałam zupę, którą robiłam wcześniej - była w niej cukinia, papryka, a także mniej wyczuwalna marchewka i ziemniaki. Zostało jej niewiele, więc ją szybko przerobiłam - dodałam pomidory - wyszła bardzo podobna do podstawowej wersji, choć nie tak bardzo pomidorowa - przedostało się do niej wiele innych smaków. Tym razem zjadana wraz z pełnoziarnistym makaronem świderki, kwaśną śmietanką i migdałami.
Wiem tylko, że zupy pomidorowe mogą również być cudowne. Moja ulubiona to zupa pomidorowa z cukinią i czosnkiem. Tak naprawdę ta zupa robi się sama - podsmażam na oliwie jedną cebulę i czosnek, daję do niej mnóstwo obranych ze skórki i pokrojonych pomidorów, zostawiam, a gdy po raz kolejny podnoszę pokrywkę już jest tam pełno pysznej zupy - soku który puściły pomidory. Można dolać nieco wody, jeśli pomidory nie były aż tak soczyste. Dodaję mnóstwo ziół - ta zupa jest baaardzo aromatyczna - zioła oczywiście jakie kto lubi. Cukinię wkrawam na końcu, by była lekko chrupiąca. Podaję posypaną ziarenkami słonecznika i z kwaśną śmietaną.
To była moja ulubiona, ale nie taką dziś jadłam - dzisiaj wykorzystałam zupę, którą robiłam wcześniej - była w niej cukinia, papryka, a także mniej wyczuwalna marchewka i ziemniaki. Zostało jej niewiele, więc ją szybko przerobiłam - dodałam pomidory - wyszła bardzo podobna do podstawowej wersji, choć nie tak bardzo pomidorowa - przedostało się do niej wiele innych smaków. Tym razem zjadana wraz z pełnoziarnistym makaronem świderki, kwaśną śmietanką i migdałami.
sobota, 8 września 2012
Biała zupa jarzynowa z kurczakiem
Od rana miałam ochotę na tę zupę. Dosłownie nie mogłam doczekać się obiadu, byłam zła, że zjadłam za duże śniadanie i nie jestem głodna. Ale w końcu udało się zgłodnieć i zjeść pyszną zupę z prawdziwą przyjemnością. Zupa nieco inna niż "zupy jarzynowe" - dominuj cukinia, papryka i kukurydza, jest z założenia słodko-pikantna. Wiele smaków, które są dobrze wyczuwalne, a to mi nie kojarzy się z zupami tradycyjnymi.
Zupę podaję różnie - dzisiaj z dodatkiem groszku ptysiowego i fety. Polecam również po prostu z pieczywem posmarowanym jakimś dobrym, smakowym masełkiem.
- 2 kurze nogi
- puszka kukurydzy
- 3 marchewki
- 2 ziemniaki
- 2 cukinie
- 2 papryki
- 1 papryczka chilli
- 1 por
- 3 cebule
- 1 pietruszka
- główka czosnku
- cytryna
- rodzynki
- cukier, sos sojowy, pieprz,
- słodka śmietanka 12%
Przygotowanie:
Na początek prosty wywar - dokładnie umyte nóżki zalewamy zimną wodą, dodajemy pietruszkę, białą część pora, dowolnie pokrojoną, czosnek, rodzynki, ziarenka pieprzu i jedną cebulę,. Gotujemy aż mięso będzie ładnie odchodziło od kości. Teraz podsmażamy w garnku dwie pozostałe cebule i pokrojoną w krążki papryczkę chilli, tak by ładnie się zrumieniły, do tego dodajemy paprykę, cukinię marchew i ziemniaki. Ziemniaki i marchewkę kroję drobno, cukinię w większą kostkę, a paprykę w długie paski. Warzywa zalewamy ugotowanym wcześniej wywarem - wlać należy razem ze wszystkim, oprócz mięsa, nie sam wywar. Mięso oddzielamy od kości i również wrzucamy do zupy. Wszystko gotujemy około 30-40 minut, aż wszystko będzie ugotowane. Dodajemy puszkę kukurydzy, doprawiamy według uznania, jeszcze 5 minut gotowania i można jeść.
Ja do zupy dolewam słodką śmietanką, ale można również dodać kwaśną. Jak kto lubi.
poniedziałek, 3 września 2012
Placki z cukinii z gulaszem
Dziś pyszne placki z cukinii i pora plus gulasz. Chciałam zrobić dzisiaj typowy gulasz węgierski, ale niestety nie udało mi się znaleźć wołowiny, która by mnie satysfakcjonowała, więc wyszła bardziej "polska" wersja - z wieprzowiny, a konkretnie łopatki. Wygląd może mało węgierski, ale smak udało mi się wydobyć - wyszło przyjemnie pikantne i paprykowe.
Placki z cukinii zwykle robię ze szczypiorkiem - głównie ze względu na wygląd. Dzisiaj jednak wersja z porem, jak się okazało nawet lepsza. Placuszki mają bardziej wyrazisty smak, ale potrzeba trochę więcej mąki niż do zwykłych placków.
Przepis na gulasz:
400 g mięsa z łopatki
2 czerwone papryki
2 pomidory
bulion / wino / woda - 400ml
2 cebule
2-3 marchewki
5 ząbków czosnku
tłuszcz do smażenia - ja użyłam smalcu
papryka słodka, papryka ostra, kminek, majeranek, rozmaryn, tymianek
2 łyżki mąki ziemniaczanej
Mięso myjemy i kroimy w kostkę (rozmiar wedle uznania). Na głębokiej patelni, na łyżce (lub innego tłuszczu) obsmażamy mięso. Mięso odkładamy i na łyżce smalcu na złoto smażymy posiekaną cebulę. Wciskamy czosnek i smażymy jeszcze moment, mieszając. Zanim wrzucę pozostałe składniki wyłączam ogień i z cebulą mieszam przyprawy - można użyć dowolnych, tych które najbardziej smakują. Jako że to gulasz węgierski to nie należy żałować różnego rodzaju papryk - ja daję łyżeczkę wędzonej i pół łyżeczki ostrej - słodkiej nie dodaję na tym etapie, ponieważ nadałaby daniu gorycz. Słodką paprykę dodaję podczas duszenia. Pozostałe przyprawy po ok. pół łyżeczki-łyżeczce. Do tego wrzucamy startą marchewkę i pokrojoną paprykę i można włączyć ogień z powrotem. Dorzucamy mięso i przykrywamy. Chwilę należy dusić, tak by warzywa zmiękły - potem dodajemy pół litra płynu - może być bulion, woda lub czerwone wino i woda. Pod koniec dodaję pokrojone, obrane ze skórki pomidory. Dusić należy aż mięso będzie miękki, czyli około 2 godziny. Pod koniec można sos zagęścić mąką rozpuszczoną w zimnej wodzie.
Przepis na placki:
1 por
2 cukinie
1 jajko
5 łyżek mąki pszennej
sól
pieprz
dowolne zioła
olej lub oliwa do smażenia
Por i cukinię trzeba zetrzeć - ja wykorzystuję robot planetarny, trudno w inny sposób zetrzeć pora. Powstałą papkę solimy i wkładamy na sitko, aby wyciekł sok. Ja zostawiam na około pół godziny, czasami dłużej. Przekładamy do miski, dodajemy jajko i mąkę, sól, pieprz i zioła i mieszamy. Teraz trzeba tylko usmażyć - ja na jeden placek biorę jedną łyżkę ciasta, kładę na patelni i formuję placek. Smażyć trzeba około 2 minuty na każdej stronie. Jeśli placki wychodzą za mało zwarte, trzeba dodać trochę mąki.
Placki z cukinii zwykle robię ze szczypiorkiem - głównie ze względu na wygląd. Dzisiaj jednak wersja z porem, jak się okazało nawet lepsza. Placuszki mają bardziej wyrazisty smak, ale potrzeba trochę więcej mąki niż do zwykłych placków.
Przepis na gulasz:
400 g mięsa z łopatki
2 czerwone papryki
2 pomidory
bulion / wino / woda - 400ml
2 cebule
2-3 marchewki
5 ząbków czosnku
tłuszcz do smażenia - ja użyłam smalcu
papryka słodka, papryka ostra, kminek, majeranek, rozmaryn, tymianek
2 łyżki mąki ziemniaczanej
Mięso myjemy i kroimy w kostkę (rozmiar wedle uznania). Na głębokiej patelni, na łyżce (lub innego tłuszczu) obsmażamy mięso. Mięso odkładamy i na łyżce smalcu na złoto smażymy posiekaną cebulę. Wciskamy czosnek i smażymy jeszcze moment, mieszając. Zanim wrzucę pozostałe składniki wyłączam ogień i z cebulą mieszam przyprawy - można użyć dowolnych, tych które najbardziej smakują. Jako że to gulasz węgierski to nie należy żałować różnego rodzaju papryk - ja daję łyżeczkę wędzonej i pół łyżeczki ostrej - słodkiej nie dodaję na tym etapie, ponieważ nadałaby daniu gorycz. Słodką paprykę dodaję podczas duszenia. Pozostałe przyprawy po ok. pół łyżeczki-łyżeczce. Do tego wrzucamy startą marchewkę i pokrojoną paprykę i można włączyć ogień z powrotem. Dorzucamy mięso i przykrywamy. Chwilę należy dusić, tak by warzywa zmiękły - potem dodajemy pół litra płynu - może być bulion, woda lub czerwone wino i woda. Pod koniec dodaję pokrojone, obrane ze skórki pomidory. Dusić należy aż mięso będzie miękki, czyli około 2 godziny. Pod koniec można sos zagęścić mąką rozpuszczoną w zimnej wodzie.
Przepis na placki:
1 por
2 cukinie
1 jajko
5 łyżek mąki pszennej
sól
pieprz
dowolne zioła
olej lub oliwa do smażenia
Por i cukinię trzeba zetrzeć - ja wykorzystuję robot planetarny, trudno w inny sposób zetrzeć pora. Powstałą papkę solimy i wkładamy na sitko, aby wyciekł sok. Ja zostawiam na około pół godziny, czasami dłużej. Przekładamy do miski, dodajemy jajko i mąkę, sól, pieprz i zioła i mieszamy. Teraz trzeba tylko usmażyć - ja na jeden placek biorę jedną łyżkę ciasta, kładę na patelni i formuję placek. Smażyć trzeba około 2 minuty na każdej stronie. Jeśli placki wychodzą za mało zwarte, trzeba dodać trochę mąki.
czwartek, 30 sierpnia 2012
Zapiekanka
Podobna zapiekanka była niedawno opisywana, właściwie można zrobić taką z czegokolwiek - wystarczy sos, makaron i ser - jak kto lubi, tak może przyrządzić.
Dzisiaj wersja z porem, szynką, serem pleśniowym, świeżymi pomidorami, czosnkiem, marchewką i kukurydzą. Po kilku dniach barszczu dobrze zjeść coś takiego :)
Dzisiaj wersja z porem, szynką, serem pleśniowym, świeżymi pomidorami, czosnkiem, marchewką i kukurydzą. Po kilku dniach barszczu dobrze zjeść coś takiego :)
środa, 29 sierpnia 2012
Barszcz
Barszcz to moja ulubiona zupa, kiedy już jest zrobiony znika błyskawicznie. Każde inne danie drugiego dnia już tak dobrze nie smakuje jak pierwszego, jednak jeśli chodzi o barszcz czekam na niego z niecierpliwością, nieważne od ilu dni go jem. Czasami zaraz po tym jak zjedzony zostanie cały garnek przyrządzam następny, wiem że się nie zmarnuje. Barszcz to dość prosta zupa, jednak do ostatniej chwili nie wiadomo czy wyjdzie smaczny.
Przepis:
- 5 ząbków czosnku
-3 marcherwki
- pietruszka
- można dodać cebulę w całości
-1 kg buraków
- kilka suszonych grzybków
- przyprawy: sól, pieprz, listek laurowy, ziele angielskie
- cytryna i ocet
Warzywa należy pokroić w plasterki i zalać zimną wodą (na 1kg buraków około 3 litrów wody), dodać listek laurowy, ziele i ziarenka pieprzu. Gotować należy uważnie - tak żeby nie wrzało, a jedynie "prawie". Po 4 godzinach buraki powinny już wszystko oddać - teraz należy doprawić. Jeśli chodzi o kwaśny smak jest kilka sposobów - tradycyjnie można użyć kiszonych buraków, ale mi ta wersja nigdy nie wychodzi. Prostsze sposoby i powszechnie stosowane, to cytryna, ocet winny lub koncentrat barszczu. Ja mam swój własny sposób - do zupy wlewam sok z ogórków kiszonych - na 3 litry zupy dodaję wodę z litrowego słoika. Ogórkowy barszcz smakuje lepiej niż ten z koncentratu lub z octem, czy cytryną - ma wyraźniejszy i bardziej naturalny smak.
Wczoraj z ziemniaczkami, dziś uszka :)
Przepis:
- 5 ząbków czosnku
-3 marcherwki
- pietruszka
- można dodać cebulę w całości
-1 kg buraków
- kilka suszonych grzybków
- przyprawy: sól, pieprz, listek laurowy, ziele angielskie
- cytryna i ocet
Warzywa należy pokroić w plasterki i zalać zimną wodą (na 1kg buraków około 3 litrów wody), dodać listek laurowy, ziele i ziarenka pieprzu. Gotować należy uważnie - tak żeby nie wrzało, a jedynie "prawie". Po 4 godzinach buraki powinny już wszystko oddać - teraz należy doprawić. Jeśli chodzi o kwaśny smak jest kilka sposobów - tradycyjnie można użyć kiszonych buraków, ale mi ta wersja nigdy nie wychodzi. Prostsze sposoby i powszechnie stosowane, to cytryna, ocet winny lub koncentrat barszczu. Ja mam swój własny sposób - do zupy wlewam sok z ogórków kiszonych - na 3 litry zupy dodaję wodę z litrowego słoika. Ogórkowy barszcz smakuje lepiej niż ten z koncentratu lub z octem, czy cytryną - ma wyraźniejszy i bardziej naturalny smak.
Wczoraj z ziemniaczkami, dziś uszka :)
sobota, 25 sierpnia 2012
Leczo z pieczywem czosnkowym
Już od kilku dni na obiad leczo - ugotowałam spory garnek. Ale to nie szkodzi, mi leczo się nie nudzi. Tym razem zrobiłam po raz pierwszy z mięsem mielonym, akurat miałam pyszne przywiezione ze wsi mięsko. Takie połączenie leczo i chilli con carne. Wyszło smacznie i bardzo kolorowo, na zdjęciu tego nie widać, ponieważ danie uparcie parowało i nie udało mi się zrobić lepszego zdjęcia.
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 500g mięsa mielonego (niekoniecznie - zwykle robię bez mięsa i też jest pysznie)
- 5 pomidorów
- 2 cukinie
- 3 duże czerwone papryki
- 3 duże żółte papryki
- 2 zielone papryki
- 3 łyżeczki słodkiej papryki
- 2 białe cebule
- 1 czerwona cebula
- opcjonalnie marchewki 3-4
- tabasco wedle uznania
- sól, pieprz, dowolne zioła
- trochę czerwonego wina, również niekoniecznie
Najpierw podsmażamy cebulkę i mięso - tak by się wszystko ładnie zrumieniło. Zalewamy 200 ml wina i dusimy kilka minut. Jeżeli nie używam wina dolewam odrobinę wody jeśli trzeba, zależy od mięsa (a jeśli w ogóle nie ma mięsa nie trzeba nic dolewać), można użyć po prostu większej ilości oliwy, wtedy się nic nie przypali, a nada piękny aromat. W wersji bezmięsnej na przepis z tak dużej ilości warzyw należy użyć około 6 łyżek oliwy.
- pokrojoną w dużą kostkę paprykę i dusimy 10 minut
- pokrojoną w plasterki marchewkę i dusimy 10 minut
- pokrojoną w kostkę cukinię oraz obrane i pokrojone pomidory i dusimy - ok 15 minut
Wszystko doprawiamy, nakładamy na talerz i jemy ze smakiem. :)
Leczo nie musi być całe zjedzone od razu - można je ponalewać do słoiczków i spasteryzować. Później wykorzystać je można jako samodzielny obiad, albo jako dodatek do mięsa i ziemniaków na przykład - szczególnie jeśli jest to wersja bezmięsna.
A bagietka pochodzi z pobliskiej piekarni :)
środa, 22 sierpnia 2012
Ostatnie truskawki
Kończy się lato, mało tego - truskawki dawno się skończyły. Przynajmniej sezon na truskawki. W każdym razie prezentuję moją "pożegnalną sałatkę" - w tym roku już truskawek nie będzie.
Bardzo lubię połączenie owoców i mięsa, słodkiego i słonego, jestem prawie pewna, że polubiłabym ogórki kiszone z bitą śmietaną. :) Dzisiejsza sałatka to:
-sałata - oczywiście
- suszone algi
- cukinia gotowana na parze (dosłownie moment, żeby była ciągle lekko chrupiąca)
- truskawki
- kurczak - marynowany w miodzie i oliwie czosnkowej, później smażony
- jogurtowy sos czosnkowy
Pewnie nie każdemu przypadłoby do gustu połączenie truskawek, czosnku i alg, ale nam bardzo smakowało. Mi to nic dziwnego, ale również bardziej tradycyjne podniebienie mego chłopca było zadowolone. :)
Bardzo lubię połączenie owoców i mięsa, słodkiego i słonego, jestem prawie pewna, że polubiłabym ogórki kiszone z bitą śmietaną. :) Dzisiejsza sałatka to:
-sałata - oczywiście
- suszone algi
- cukinia gotowana na parze (dosłownie moment, żeby była ciągle lekko chrupiąca)
- truskawki
- kurczak - marynowany w miodzie i oliwie czosnkowej, później smażony
- jogurtowy sos czosnkowy
Pewnie nie każdemu przypadłoby do gustu połączenie truskawek, czosnku i alg, ale nam bardzo smakowało. Mi to nic dziwnego, ale również bardziej tradycyjne podniebienie mego chłopca było zadowolone. :)
środa, 8 sierpnia 2012
Sałatka bez nazwy ale z kurczakiem
Dzisiejsza sałatka nie nazywa się podobno, bo została zrobiona między innymi z kurczaka zrobionego na zaś. Czyli kurczaka który był podstawą wczorajszej tortilli. A ja ją jadłem jeszcze z sosem czosnkowym, który również nadawał smaku wczorajszej tortilli.
Ale to nie znaczy, że dzisiejsze jedzenie było niedobre, bo mi smakowało bardzo. Ale może to dlatego, że to był mój jedyny posiłek dzisiaj. Właśnie między innymi to jest blog z nazwą śniadaniową, bo te posiłki są moim również śniadaniem. Niestety w pracy tylko kawa i cola i woda niegazowana.
Żeby nie było, że ta sałatka była tylko z kurczakiem, to pojawi się i skład jej i jakieś zdjęcie.
Składniki:
- kurczak
- pomidor
- oliwki
- feta
- sałata
- ogórki
- kukurydza
Ale to nie znaczy, że dzisiejsze jedzenie było niedobre, bo mi smakowało bardzo. Ale może to dlatego, że to był mój jedyny posiłek dzisiaj. Właśnie między innymi to jest blog z nazwą śniadaniową, bo te posiłki są moim również śniadaniem. Niestety w pracy tylko kawa i cola i woda niegazowana.
Żeby nie było, że ta sałatka była tylko z kurczakiem, to pojawi się i skład jej i jakieś zdjęcie.
Składniki:
- kurczak
- pomidor
- oliwki
- feta
- sałata
- ogórki
- kukurydza
Tortilla z kurczakiem + sałatka + 2 sosy
Wczoraj przyszedłem po pracy i obiad był tak obfity, że nie miałem sił wstać z łóżka i dodać posta. Ale co się odwlecze to nie uciecze, czy coś w tym stylu.
Wczoraj była pyszna tortilla "kurczakowa" z sałatką warzywną oraz sosem czosnkowym i koktajlowym. Ten czosnkowy był wyczuwalny jeszcze rano podobno :)
Tortilla składała się z:
- placki tortilla z biedry
- ser żółty gouda
- kurczak ze wsi zamarynowany w miodzie i tabasco
- cukinia
- przecier pomidorowy i serek do posmarowania tortilli od wewnątrz, aby składniki się ładnie posklejały
Sałatka składała to:
- cukinia
- pomidory
- oliwki
- polana octem, oliwą
- posypana ziołami
No i jeszcze pyszne 2 sosy o których była mowa.
Bardzo to było smaczne. Tortilla podana na gorąco ze świeżą sałatką i sosami. Zjedliśmy takie 2 podwójne tortille.
Dzięki luba! :)
Wczoraj była pyszna tortilla "kurczakowa" z sałatką warzywną oraz sosem czosnkowym i koktajlowym. Ten czosnkowy był wyczuwalny jeszcze rano podobno :)
Tortilla składała się z:
- placki tortilla z biedry
- ser żółty gouda
- kurczak ze wsi zamarynowany w miodzie i tabasco
- cukinia
- przecier pomidorowy i serek do posmarowania tortilli od wewnątrz, aby składniki się ładnie posklejały
Sałatka składała to:
- cukinia
- pomidory
- oliwki
- polana octem, oliwą
- posypana ziołami
No i jeszcze pyszne 2 sosy o których była mowa.
Bardzo to było smaczne. Tortilla podana na gorąco ze świeżą sałatką i sosami. Zjedliśmy takie 2 podwójne tortille.
Dzięki luba! :)
poniedziałek, 6 sierpnia 2012
Pomagałem... Makaron i szpinak
Bez rozpisywania się dzisiaj. Wspólna ochota na makaron penne z sosem szpinakowym. Jedno z moich ulubionych dań makaronowych. Kiedyś pewnie jak wielu innych młodych chłopców nie lubiłem szpinaku, ale teraz co jakiś czas trzeba go zjeść, bo jest zdrowy i pyszny :)
Danie obiadowe miało taki oto skład:
1. makaron penne pełnoziarnisty
2. mrożone liście szpinaku (nie mielony)
3. ser pleśniowy Lazur
4. sporo czosnku
4. śmietana
Danie obiadowe miało taki oto skład:
1. makaron penne pełnoziarnisty
2. mrożone liście szpinaku (nie mielony)
3. ser pleśniowy Lazur
4. sporo czosnku
4. śmietana
Subskrybuj:
Posty (Atom)