Jesień w pełni, dziś na szczęście piękna i słoneczna. Zaczął się rok akademicki, więc ładna pogoda wskazana, działa motywująco.
Po zupach przyszedł czas na coś bardziej konkretnego - kurczak z grilla. Danie rzadko u mnie serwowane, ze względu na sprzątanie po zabawie - mam elektrycznego grilla, który po takim kurczaku musi przejść długą drogę by znów się nadać do użycia.
Ale właśnie na takie danie miałam ochotę. Kurczak w mojej ulubionej, niezbyt skomplikowanej, ale naprawdę przepysznej marynacie. Uwielbiam ją za to, że w czasie grillowania karmelizuje, kurczak jest po prostu do niej stworzony.
Przepis na marynatę na dwie piersi:
*6 łyżek oliwy
*4 łyżki octu winnego
* 1/2 szklanki cukru trzcinowego
* 4 łyżeczki ostrej musztardy
* sok z jednej cytryny
* 4 posiekane ząbki czosnku
Wszystko należy ze sobą dokładnie wymieszać, następnie włożyć do marynaty poprzekrawane na pół (wzdłuż) piersi z kurczaka i marynować przez kilka godzin. Kurczaka grillować po 6 minut z każdej strony.
Dzisiaj kurczak w towarzystwie ziemniaczków i szpinaku - ale to kwestia gustu.
taki kurczak pachnie mi latem, ach!:)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda, po składniach czuję że ta marynata jest pyszna :D
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie apetycznie!!!!!
OdpowiedzUsuńWygląda baaardzo smakowicie ;) Mi się właśnie marzy grill elektryczny, nie raz mam ochotę na coś grillowanego zimą, a nie ma możliwości, żeby to przyrządzić. Myślisz, ze warto zainwestować? :)
OdpowiedzUsuńhttp://sweetandchili.wordpress.com/
Myślę, że można, jednak całkiem przydatne urządzenie. :) Mimo że dość rzadko używane przeze mnie, to jednak daje dużo radości :)
UsuńW takiej marynacie musi być pyszny;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie, ale tego cukru to nie za dużo? a ten szpinak mniam :-)uwielbiam
OdpowiedzUsuńWiadomo, że część się marnuje, w końcu to tylko marynata i część zostaje w misce, ale tyle trzeba żeby było smacznie :)
Usuń